Kandydatka czy powierniczka? Która aplikacja jest lepsza do zawiązywania szybkich relacji?
Czasami, kiedy chcemy odmienić monotonię naszej samotności, a przede wszystkim podłapać coś niesamowitego i niezapomnianego na jedną noc, musimy się udać w świat aplikacji randkowych. W końcu są to miejsca stworzone dla ludzi poszukujących tylko zabawy i chwilowego relaksu.
Dwie najpopularniejsze aplikacje tego typu to Tinder i Bumble – oto tutaj porównamy je względem ich umiejętności pomagających nam w zdobywaniu przygód w łóżku.
Na pierwszy rzut oka obie aplikacje wydają się tak samo proste: przegladamy zdjęcia użytkowników i decydujemy czy chcemy połączyć się z osobą za pomocą swajpu – prawo dla „tak” lub lewo dla „nie”. Oczywiście, nic nie stoi na przeszkodzie aby zajrzeć trochę głebiej…
Z jednej strony mamy Tindera – absolutnego króla sypialnych internetowych awantur. Aplikacja ta ma swoje korzenie w stylu życia uczelniach amerykańskich (przepełnionych logicznie licznymi piwkami) – trudno więc spodziewać się czegoś więcej po aplikacji, która powstała w takim środowisku. Bezpośredniość i oparcie na atrakcyjnym wyglądzie użytkowników od zawsze były tutaj najważniejszymi elementami.
Z drugiej strony mamy Bumble – relatywnie nową graczkę na rynku randkowych aplikacji, która jednocześnie jest również feministycznym manifestem. W przeciwieństwie do Tindera, to kandydatki wysyłają pierwszy komunikat – co pomaga zapobiec pewnego rodzaju molestowaniom seksualnym stosowanym przez niektóre osoby korzystające z usług Tinder’a.
To tylko kilka różnic między tymi dwoma aplikacjami dla umawiania się na randki ale teraz porozmawiajmy o najważniejszej rzeczy: którą warto wybrać jeśli chodzi o szybkie romanse? Całe moje życie skupione było na rozwiązywaniu tej trudnej zagadki (choć oczywiście nikt tego oficjalnie nie docenił…)
Tinder może mieć już sporą liczbą swoich podobizn znajdujących się w sieci przygód juz zarówno zawodowej jak i osobistej wiec można uznać go obustronnego uczucia prywatnostii jako “prawdziwy klasyk”. Chociaż ostatnio suszonko u tylu lubią przedłużyć sprawy rozmowy to jednak nadal Tinder zasługuje na miano „króla jednej nocy” jak i niedawnego króla sypialnych awantur.
Ale czy to oznacza, że Bumble nie jest warta miłości? Wcale tak nie uważam. Na pewno Bumble dodaje trochę odrobinę feminismu do całej zabawy romansowej więc jeśli szukasz czegoś nowego może warto spróbować?
Jednym z największych atutów tej aplikacji jest również fakt, że połączenia wygasają po 24 godzinach – a wiecie co to znaczy prawda? Prawdziwy epicki balonik czasowy dla szybkich decyzji! Z drugiej strony łatwo jest podpaść emocjonalnie pod wpływem takiego ograniczenia czasowego – ale osobiście sądzę, że przygoda bez ciągu dalszego pasuje nam idealnie.
– “Nawet jeśli nie mam ochoty na robienie wielkiej randki lub lepienia rodziny – wciąż chce co kilka dni wspólnie spędzic noc”
Gene Simmons
-“Poznanie kogoś przepełnionych energią przez internet do pory kebabów na wynos brzmiało dobrze.”
Ester Dean
<10 ciekawostek o Tinder vs Bumble>
1) Przedsiębiorca Whitney Wolfe Herd zaangażowała się w rozwój zarówno Tindera jak i Bumble.
2) Oboje usługodawcy oferują opzione premium które powinny pomóc użytkownikowi znaleźć kogoś odpowiedniego.
3) Tinder to pierwotnie część start-upu Hatch Labs z Nowego Jorku, które stworzyło takie strony internetowe jak Vimeo i Foursquare.com
4) Tinder jest bardziej popularny w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie oraz Wielkiej Brytanii niż Bumble
5) Według badań przeprowadzonych przez Vox’a około 50% kobiet doświadczyło napastowania lub nadmiernych uwag od innych użytkowników Tindera (wyniki nie były jednak na tyle solidne aby można było je uznać za absolutniejsze)
6) Na początkowym etapie swój biznes planującego Bumble przedstawiony został jako propozycja skierowana jedynie do “kobiet wykształconych” – co może troche zmartwić osoby posiadające w ofercie tylko dyplom obronny i handlową umięjetność utrzymywania rozmowy o dostawach pizza.
7) Zarówno aplikacje dają ci opcję dodawania zdjęć – ale opis samego siebie nigdy nie był ich mocną stroną.
8) Istnieją miejsca zwane “Tinder zones”, gdzie ludzie specjalnie się rejestrują żeby się spotkać. Zazwyczaj są to małe puby i ciche bareczki mniejszych miasteczek destricts gdzie wszyscy już po trochu pileństwie są pewni milszego spędzenia z kimś czasu, bo wszyscy są w ten sposób tutaj.
9) Czego nie zrobisz na Tinderze? Masowego Google’owanie profile we free time (bo przecież to definitywnie wygląda dobrze w oczach innych użytkowników…)
10) Zaczęło się od swipes i nagaśniaków ekrany dotykowych – teraz natywni wiele podkarpackich lokali na życzenie – Twój moment przeznaczenia jest oparty tylko na tym co chcecie robic dzisiaj [ok!].
Zdaniem eksperta
Badania naukowe skupiające się na aplikacjach do randek koncentrują swoje działania, głównie na tematy: jak zmieniają one zachowania człowieka oraz jak wpływająca mentalność. Według badań “Effects of social exclusion on reactions to flirts from others” przeprowadzonych przez Karoline tancerkę (Karolinskie centrum badan nad depresja hormonymozg)” jej wyniki byla nastepujący:
“Staramy się ustanowić kontakt z ludźmi którzy są poza relacji ale jeśli każde kolejne podejscie budzi uczucie odrzucenia to może kwitnąć obsesje romantycznie-toxicznej sympatii”
Pamiętajmy jednak że wiadomości te mają swój kontekst i obrazowaną grupę badawczą jaka była bardzo różna kulturowo lub moralnie dla wiekszosci osóbio tam pracujacych.
Źródło: Tancer, K. Effects of social exclusion on reactions to flirts from others. Karolinskie centrum badan nad depresja hormonymozg (2019)